piątek, 29 sierpnia 2014

Golden Rose "Paris" nr.147

Witajcie,
 
Przepraszam za tak długą nieobecność na blogu, parę dni temu wróciłam z dwutygodniowego urlopu. Byłam cały czas poza domem, i nie miałam dostępu do Internetu. Ale nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło:) Wypoczęłam, wyciszyłam się, można powiedzieć że poleniuchowałam troszkę. Ale jestem już i wracam do was z czystym umysłem:)
 
W powietrzu czuję się już jesień, dlatego dzisiejsze manicure przygotowałam dla was w jesiennych barwach oraz recenzję lakieru do paznokci Golden Rose nr. 147. Jest to mój pierwszy produkt z tej serii, i przyznam szczerzę że się z nim bardzo polubiłam. Kolor jest prześliczny, szaro-brązowy z refleksami fioletowymi. Dodaje to mega eleganckiego i ciekawego  wyglądu. Niektóre lakiery w tego typu odcieniach, powodują siność dłoni, a przy tym tego nie ma.  
Bardzo wygodny i precyzyjny pędzelek. Jeżeli chodzi o trwałość trzyma się od 3 do 5 dni. Aby uzyskać totalny efekt krycia to wystarczą spokojnie 2 warstwy. W miarę szybko schnie, natomiast ja i tak używam mojego ukochanego Insta-Dry z Sally Hansen, on zawsze jest w pobliżu:)
 
W planach mam jeszcze kupno kilku lakierów z tej serii, na pewno się z wami podzieli nowymi kolorami:)
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
Pozdrawiam:)
women-beauty
 


środa, 6 sierpnia 2014

Błękitna Laguna:)

Witajcie,

Na dziś przygotowałam dla Was makijaż mocno podkreślający oko, doskonale nadający się na wieczory w nadmorskich kurortach i nie tylko .Taki odcień "otworzy oko", doda świeżości spojrzeniu niczym powiew bryzy morskiej, a w połączeniu z czarnym nada drapieżnego looku. Nie bójcie się i próbujcie kolorów lata:) Do dzieła.

Na całą powiekę górną-ruchomą oraz dolną nałożyłam jasno beżowy, matowy cień. Następnie dolną powiekę zaznaczyłam kredką w kolorze morskim. Do utrwalenia i wydobycia mocniejszego koloru użyłam niebiesko-turkusowego cienia, który rozblendowałam razem z kredką. Na zewnętrzny kącik przez całe załamanie powieki nałożyłam brązowo- szary cień, w celu wykonturowania i optycznego powiększenia oka. Aby wzmocnić look i wydobyć spojrzenie, wzdłuż linii rzęs zrobiłam czarną kreskę miękką kredką, następnie utrwaliłam to czarnym cieniem (jestem fanką kresek robionych kredką ;-P). Twarz lekko rozświetliłam i dodałam delikatnego różu. Brwi zaznaczyłam ciemno brązowym cieniem, utrwalając je bezbarwnym żelem. Aby podkreślić łuk brwiowy bezpośrednio pod niego, koncentrując się na miejscu gdzie brew jest uniesiona najwyżej, nałożyłam jasny cielisty cień.  Usta pomalowałam pomadką w kolorze nude.







 
 Produkty użyte do makijażu:
 
-podkład Studio Sculpt MAC (NC25)
-korektor pod oczy Mineralize Concealer Mac (NW20)
-puder sypki INGLOT nr.14
- puder brązujący Inglot nr.80
-róż Mineralize Blush MAC Gentle
-puder rozświetlający Skinfinish Mineralize MAC Soft and Gentle
-baza pod cienie Inglot
-cienie MAC: Carbon-czarny, Divine Blue -niebiesko-turkusowy (Kolekcja Limitowana);Orb-beżowy cielisty Sensique: brązowo-szary (nr. 210 Pearl Glow)
-kredka do oczu Colorama Maybelline (morska zieleń nr.300 Edgy Emerald)
-kredka do oczu Smolder MAC (czarna)
-tusz do rzęs Volumix Fiberlast Eveline (Black)
-cień do brwi Inglot nr.569
-żel do brwi bezbarwny MAC
-pomadka do ust Proenza Schouler MAC (Woodrose )
 
 
 
Jak się wam podoba? 
 
 
 
Pozdrawiam:)
women-beauty
 
 
 
 

sobota, 2 sierpnia 2014

Ulubieńcy Lipca

Witajcie,

Kolejny miesiąc za nami, więc pora na kosmetycznych ulubieńców. Będą to produkty po które w lipcu sięgałam najczęściej. Ulubieńców zebrało się aż sześciu, i naprawdę są to produkty które sprawdziły się w stu procentach.



1. Płyn lawendowy do twarzy Fitomed:

Kupiłam go już jakiś czas temu, choć miałam co niego mieszane uczucia. Jednak przy dłuższym stosowaniu, zobaczyłam, że naprawdę działa na moją skórę. Używam go zazwyczaj rano bo oprócz tego, że świetnie orzeźwia zaspaną i zmęczoną buzię, redukuje również zaczerwienienia na mojej skórze, które pojawiają się przy porannym demakijażu. Nie posiada właściwości nawilżających, ale poprawia napięcie skóry. A zapach jest delikatny i świeży.

2. Podkład Mac Studio Sculpt SPF15:

Podkład naprawdę się sprawdza. Ostatnio moja skóra jest lekko przesuszona, więc potrzebowałam podkładu, który jej nie obciąży, w jakimś stopniu nawilży i oczywiście przykryje to co niepożądane. Studio Sculpt świetnie sobie z tym radzi, delikatnie nawilża, nie podkreśla suchych skórek, no i najważniejsze długo utrzymuję się na twarzy. Wiadomo zależy to od rodzaju i typu cery, ale ja na pewno będę do niego wracać:)

3. Korektor Mineralize Concealer Mac:

Mogę powiedzieć że to ideał. Przepięknie odświeża i rozświetla okolice oka. Kryje wszelkie niedoskonałości jakie posiadam, nie uwidaczniając zmarszczek. Korektor mineralny MAC nie tylko dobrze kryje, ale również świetnie nawilża i odżywia skórę pod okiem. Trzyma się naprawdę bardzo długo, wystarczy jego niewielka ilość, żeby uzyskać pożądany efekt - gdy przesadzimy z ilością zacznie nam się zbierać w załamaniach. Daje super efekt. Jest to mój KWC!

4.Krem Strobe Cream Hydrant Lumineux  Mac:

Uwielbiam ten krem, nie dość i przede wszystkim że nawilża to daje jeszcze piękny efekt rozświetlenia, który osobiście bardzo lubię. Idealnie sprawdza się pod podkład jak i na ciało np. dekolt - skóra jest wtedy nawilżona, rozświetlona i napięta. Dla odważnych: można dodać go również bezpośrednio do podkładu - efekt jest naprawdę dobry.

5. Lekki spray odżywczy z olejkiem arganowym Advance Techniques Avon:

 Jest to produkt, który po raz kolejny pojawia się w moich ulubieńcach, więc o czymś to świadczy:) Za co go pokochałam? Za to, że przede wszystkim jest bardzo prosta w użyciu. Gdy nie mam czasu na stosowanie odżywki klasycznej do spłukiwania, używam tej i wiem, że zadba o moje włosy. Zawartość olejku sprawia, że są one odżywione i nawilżone. Uwielbiam jej zapach, chociażby dlatego, że notorycznie dostaje komplementy na temat pięknego zapachu, który po chwili traci na intensywności, staje się lekko pudrowy i mega elegancki.

6.Kapsułki nawilżające Balea:

 Kapsułki na wypróbowanie przywiozła mi moja koleżanka. No i od razu się w nich zakochałam. Bardzo ubolewam nad tym, że nie są dostępne w Polsce. Są naprawdę świetne. Nakładałam je na noc. Skóra jest po nich mega nawodniona i nawilżona a co za tym idzie wygładzona i aksamitna w dotyku. Gdy będę miała do nich dostęp, kupię je na pewno - na zapas!:)



Czy któryś z tych produktów miałyście okazję używać? Jak się u was sprawdził?




Pozdrawiam:)
women-beauty


Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Etykiety