No i w końcu na moim blogu pojawił się projekt denko. Długo się przed nim broniłam ale tak naprawdę dzięki niemu stałam się bardziej sumienna i zdyscyplinowana w zużywaniu kosmetyków do końca i nie otwieraniu nowych.
Dziś wam przedstawię kosmetyki które udało mi się zużyć w drugiej połowie października oraz przez cały listopad. Myślę że jak na pierwszy raz to spisałam się bardzo dobrze:)
1. Dwufazowy płyn do demakijażu oczu Bawełna Bielenda:
Na pewno nie zastąpi mojego ukochanego płynu z Yves Rocher ale uważam że jest naprawdę dobry, miło mnie zaskoczył. Dokładnie zmywa makijaż normalny jak i wodoodporny. Ma bardzo przyjemną tłustą konsystencję która w jakiś sposób jest kojąca dla moich oczu. Nie podrażnia ani nie wysusza okolicy oczu. Jak za cenę 6 zł watro go wypróbować.
Uwielbiam to mydło! Ma przepiękny zapach który uzależnia:) Bardzo ładnie pielęgnuje ciało. Nie jest to produkt który będzie super nawilżał skórę ale dodatkowo jej nie wysuszy. Jeżeli chcecie troszkę więcej się o nim dowiedzieć odsyłam was do Wrześniowych Ulubieńców TUTAJ.
Seria kosmetyków Japanese Cherry Blossom z Bath And Body Works to moja ulubiona seria. Uwielbiam zapach tych kosmetyków, który utrzymuję się na ciele przez dłuższy czas. Ten produkt świetnie pielęgnuje skórę i dba o jej kondycję. Do tego był bardzo wydajny.
4.Szampon do włosów Black Turnip & Cedar Avon Naturals:
Ten szampon sprawdził się u mnie świetnie. Co tu będę dużo pisać, odsyłam was TUTAJ.
5. Tonik do twarzy Hydra Vegetal Yves Rocher:
Tonik to dla mnie bardzo ważny kosmetyk przy pielęgnacji mojej twarzy. Ten z Yves Rocher był bardzo dobry i spełnił moje oczekiwania. Nie oblepiał przede wszystkim twarzy i świetnie doczyszczał buzie po demakijażu. Buzia była pozostawiona gładka i miękka w dotyku. A na dodatek posiadał bardzo przyjemny zapach. Na pewno za jakiś czas do niego wrócę.
Bardzo przyjemny płyn do higieny intymnej. Pozostawiał uczucie komfortu i nie podrażniał.
Kosmetyki do stóp z Avonu to moi ulubieńcy. Ten skusił mnie swoim zapachem.
Faktycznie po nałożeniu na stopy wyczuwalne jest uczucie rozgrzewającego Imbiru. Po za tym świetnie nawilża i pozostawia skórę miękką i gładką. Dodatkowo się bardzo szybko wchłania.
8. Super skoncentrowany krem-maska do rąk i paznokci 5 w 1 Eveline:
Niestety ten krem to jakaś porażka. Możecie więcej się o nim dowiedzieć TUTAJ.
9. Krem do rąk Soft & Sensual Skin So Soft Avon:
Powiedziałabym średniaczek, nawilżał ale tylko na chwile. Nie znosiłam jego zapachu był strasznie chemiczny. Raczej już do niego nie wrócę.
10. Serum do końcówek Hairx Oriflame:
Te serum sprawdziło się u mnie świetnie. Bardzo wydajne, miałam je około 4 miesięcy i stosowałam je po każdym umyciu na wilgotne włosy. Fajnie wygładzało i nabłyszczało. Kondycja końcówek znacznie się poprawiła.
11. Żel pod prysznic Cocoa Cookies Body Farm:
Kupiłam go skuszona zapachem i w sumie nie żałuje. Bez dwóch zdań pachnie jak kakaowe ciasteczka. Do tego przyjemna dość gęsta jak na żel konsystencja. Na pewno jest to odskocznia o tradycyjnych żeli. Jeden minus to cena za tak małe opakowanie trzeba zapłacić koło 10 złotych.
12. Sól do kąpieli Fresh Natural:
Bardzo przyjemna sól która umilała mi wieczorne kąpiele. Połączenie lawendy i zielonej herbaty to coś cudownego, mega odpręża i relaksuję, a na dodatek pielęgnuje skórę. Na pewno będzie u mnie gościć bardzo często, chce jeszcze wypróbować inne sole tej marki.
Miałyście może okazje używać któryś z tych kosmetyków? Ciekawa jestem jak się u was sprawdziły:)
Pozdrawiam:)
women-beauty