Witajcie,
dziś przychodzę do was z recenzją pudru prasowanego z MAC Select Sheer. Jakiś czas temu pokazywałam go wam w moich ulubieńcach i przyszedł czas żeby troszkę o nim opowiedzieć;) Używam go już dość długo, co widać po zużyciu , i muszę powiedzieć że spełnia swoje zadanie w 100 procentach. Jest przede wszystkim mega lekki, nie obciążą mojej skóry. Daje niesamowite jedwabiście satynowe wykończenie, ale przy tym matowi. Bardzo dobrze wykańcza i utrwala makijaż i tak naprawdę tylko i wyłącznie go do tego używam. Samodzielnie bez podkładu ma nie wielkie krycie, więc jeżeli ktoś chce pudru który zastąpi podkład to ten raczej się nie sprawdzi. Często zdarza się że pudry podkreślają suche skórki a przy tym tego niema, powiedziałabym że nawet wygładza ją. Dodatkowo bardzo ładnie wyrównuję koloryt skóry.
A jeżeli chodzi o opakowanie, to jest w kompakcie, więc śmiało mogę go zabrać ze sobą. Wyposażony jest w lusterko, co jest niezbędnym elementem przy tego typu produktach. Dodatkowo posiada gąbeczkę;)
Puder który używam jest w odcieniu NC20, kolor ten ma bardziej zimny odcień.
A jeżeli chodzi o opakowanie, to jest w kompakcie, więc śmiało mogę go zabrać ze sobą. Wyposażony jest w lusterko, co jest niezbędnym elementem przy tego typu produktach. Dodatkowo posiada gąbeczkę;)
Puder który używam jest w odcieniu NC20, kolor ten ma bardziej zimny odcień.
Uwielbiam ten puder i na pewno nie skończy się na jednym opakowaniu.
Działa tak jak powinien działać.
Pozdrawiam;)
women-beauty
Skoro nie podkreśla suchych skórek, to by mi się przydał :)
OdpowiedzUsuńOj fakt, pudry lubią podkreślać skórki. U mnie bardzo dobrze sprawdza się puder sypki z Clinique. Chciałabym mieć coś z MAC'a... Póki co posiadam tylko jeden cień do powiek :(
OdpowiedzUsuńZ prasowanych miałam tylko Studio Fix, ciekawe jak sprawdziłby się ten?
OdpowiedzUsuń